Złość i żal towarzyszył występowi naszej zawodniczki Wiktorii GABIS, której wynik wypaczyła pani sędzia. W momencie ostatniego strzału padła komenda "STOP" na 33 sek. przed faktycznym końcem (w/g stopera). Nasza zawodniczka w ostatnim strzale uzyskała 10 lecz odebrano jej ten wynik uznając 0. Zacinające się automaty na stanowiskach wprowadzały nerwowość wśród młodych zawodniczek (3 razy sędzia poprawiała automat u Wiki). Uważamy że Mistrzostwa Polski powinny być rozgrywane przy tarczach elektronicznych co pozwoliłoby uniknąć wszelkich "zgrzytów'' i pomyłek.
Wynik Wiktorii ---- 96,2/95,8/84.2 ---- 276,2 24 m-ce
dla nas wynik ---- 96,2/95,8/94.6 ---- 286,6 15 m-ce
Klub WKS "FLOTA'' Elbląg jest dumny z naszej 13-latki.
W nagrodę otrzymała piękny prezent od rodziców - nowy karabin LG-400.
Wika -- ,,co ciebie nie zabije to cię WZMOCNI''
WKS,,FLOTA''Elbląg
Witam czytelników powyższej relacji z Mistrzostw Polski Młodzików. Miałem zignorować ordynarne kłamstwo autora tego tekstu. Jednak z szacunku do Was czytelników, rodziców niefortunnej zawodniczki i jej samej muszę się odnieść do kłamstwa jakim się posłużył autor - trener z WKS Elbląg. Otóż byłem kierownikiem tych zawodów. Zaraz po zakończeniu konkurencji karabin pneumatyczny młodziczek zauważyłem poruszenie. W holu spotkałem trenera z Elblaga i spytałem czy jest jakiś problem. (Na strzelnicy mnie nie było i nie wiedziałem co się wydarzyło) Pan Trener oświadczył mi, ze pani sędzia nie uznała ostatniego strzału jego zawodniczce. Na pawilonie 10 była bardzo doświadczona pani sędzia klasy państwowej. Pan Trener nic mi nie mówił o rzekomym skróceniu czasu o 33 s, przez sędzię a jedynie o tym, ze na tak małych!! zawodach powinniśmy uznać strzał i nie kontrolowali tak restrykcyjnie czasu. Przepytałem wszystkich obecnych na strzelnicy trenerów i kilku zawodników, żeby ustalić faktyczny przebieg zdarzenia. Trenerzy zgodnie oświadczyli, ze strzał został oddany PO regulaminowej komendzie STOP. Tę komendę podaje sędzia na podstawie pomiaru czasu przy pomocy zegara a właściwie dwóch zsynchronizowanych zegarów. Ponadto sędzia podaje głośno komendy 10 minut do końca konkurencji i pięć minut do końca. Trenerzy - świadkowie oświadczyli mi, ze trener z Elbląga miał świadomość, że jego zawodniczka może nie zdążyć. Pani sędzia podała komendę prawidłowo. Nie miała żadnego interesu skrócić czas strzelania choćby o sekundę. Takie są reguły. Każde odstępstwo od tej reguły jest weryfikowane natychmiast właśnie przez skrupulatnych trenerów. Żaden nie zgłaszał uwag. Próbowałem panu trenerowi to wyjaśnić posługując sie przykładem tarcz elektronicznych, które po upływie czasu po prostu NIE rejestrują strzałów. Nie udało się. Udało się natomiast wmówić młodej zawodniczce poczucie krzywdy z jakim wyjechała z Zielonej Góry. Szkoda, bo nikt z organizatorów nie zawinił, pan Trener nie wniósł formalnego protestu, wtedy sędzia delegat techniczny zawodów - również bardzo doświadczony sędzia wyjaśniłby trenerowi i zawodniczce dlaczego nie można uznać strzału po upływie regulaminowego czasu i dlaczego ostatnia seria nie może być 94,6. Trener wybrał jednak drogę głoszenia nieprawdy, oczerniania naprawdę dobrego zespołu sędziów jacy obsługiwali Mistrzostwa Polski Młodzików. Proszę czytelników o obiektywną ocenę sytuacji a pana trenera o wnikliwe przestudiowanie regulaminów. Roman Kędra
OdpowiedzUsuńWitam . Zapomniał pan napisać o zacinających się automatach , które utrudniały strzelanie nie tylko naszej zawodniczce.A pana szukałem po całej strzelnicy.Chciałem porozmawiać o tym wydarzeniu ,ale pan z góry założył że nie mam racji .Czasami i sędziowie najwyższych klas sędziowskich popełniają błędy.Ja nie chcę wracać do tego wydarzenia - było ono dla nas przykre.Morze zagrały emocje z obu stron,ale wydaje mi się że rolą kierownika tak poważnych zawodów jest na spokojnie wyjaśnić wszelkie wątpliwość pan zrobił jak zrobił.Życzę panu i wszystkim członkom klubu GWARDIA wszelkiej pomyśl w nowym 2017 roku. Z poważaniem WKS,,FLOTA''Elbląg
OdpowiedzUsuń